Monika i Marcin

photo galery

 
 

Home > Wyprawy > Maroko 2004

TITLE  +   - 
FILE NAME  +   - 
DATE  +   - 
POSITION  +   - 
0056_Maroko2004_Fes-El-Bali.jpg
Maroko. Fez. Medina.820 viewsOsiołek na gaz.
0036_Maroko2004_Fes-El-Bali.jpg
Maroko. Fez. Tanneries.420 viewsGarbarnie Fezu to wielki biznes. Ogląda się je z góry, ale smród i tak jest niesamowity. Obok suszą się skóry zabarwione na mody żółty.
0040_Maroko2004_Fes-El-Bali-Tannieries.jpg
Maroko. Fez. Tanneries.399 viewsWłaściciel jednej z garbarni dogląda suszącego się dobytku.
0044_Maroko2004_Fes-El-Bali-Tannieries.jpg
Maroko. Fez. Tanneries.408 viewsRęczne barwienie skór.
0045_Maroko2004_Fes-El-Bali-Tannieries.jpg
Maroko. Fez. Tanneries.418 viewsBarwienie skór w kolorowych kadziach. Jednym ze składników płynów barwiących są odchody gołębi - podobno wpływa to na zmiękczenie garbowanej skóry.
0047_Maroko2004_Fes-El-Bali-Tannieries.jpg
Maroko. Fez. Tanneries.552 viewsProces garbienie i farbowania skór to nieustanne "pranie" skór w kolorowych kadziach.
0049_Maroko2004_Fes-El-Bali-Tannieries.jpg
Maroko. Fez. Tanneries.587 viewsSuszenie skór.
0224_Maroko2004_M_Hamid.jpg
Maroko. M Hamid320 viewsPo drodze o mały włos nie mieliśmy wypadku ze stadem wielbłądów.
0226_Maroko2004_M_Hamid.jpg
Maroko. M Hamid320 viewsDotarliśmy do uroczego hosteliku in-the-middle-of-nowhere.
0227_Maroko2004_M_Hamid.jpg
Maroko. M Hamid314 viewsNasz hostelik był miniaturką warownego kasbah.
0230_Maroko2004_M_Hamid.jpg
Maroko. M Hamid321 viewsSpacer po dachu naszego hosteliku.
0228_Maroko2004_M_Hamid.jpg
Maroko. M Hamid312 viewsPokoiki, mimo swojej prostoty (i braku jakiegokolwiek zamka - chyba tu jeszcze nie dotarły) były bardzo klimatyczne.
0233_Maroko2004_M_Hamid.jpg
Maroko. M Hamid324 viewsMarokańska zagroda w pobliżu naszego hostleu.
0234_Maroko2004_M_Hamid.jpg
Maroko. M Hamid318 viewsZachodzące słońce wspaniale oświetlało budynki z piasku.
0238_Maroko2004_M_Hamid.jpg
Maroko. M Hamid327 viewsW dużej części Maroka nie ma dróg. Przejeżdża samochód, zostawiając ślad. Po nim kolejny, pogłębiając ślad. I tak rodzi się "pista", czyli dzika droga po bezdrożach. Kursują nimi nawet lokalne autobusy.
0241_Maroko2004_M_Hamid.jpg
Maroko. M Hamid314 viewsStąd do Timbuctu by wielbłąd już tylko 51 dni.
0243_Maroko2004_M_Hamid.jpg
Maroko. M Hamid299 viewsTaksówka przywiozła nocną zmianę.
0246_Maroko2004_M_Hamid.jpg
Maroko. M Hamid298 viewsZachód słońca nad doliną.
0244_Maroko2004_M_Hamid.jpg
Maroko. M Hamid307 viewsTelegraph road.
0247_Maroko2004_M_Hamid.jpg
Maroko. M Hamid346 viewsNasz hostelik miał nawet ochronę - psa.
0376_Maroko2004_Marrakesh.jpg
Maroko. Marrakesh315 viewsSprzedawca mięty. Taki zielony woreczek starcza rasowemu Marokańczykowi tylko na kilka herbat.
0377_Maroko2004_Marrakesh.jpg
Maroko. Marrakesh320 viewsSprzedawanie mięty to wyczerpujące zajęcie.
0382_Maroko2004_Marrakesh.jpg
Maroko. Marrakesh326 viewsSklep orzeszkowo-torbiarski.
0383_Maroko2004_Marrakesh.jpg
Maroko. Marrakesh326 viewsNa targu było naprawdę kolorowo.
201 files on 9 page(s) 5