|
Nasze bagaże!
|
Zaczęło się niewesoło - na lotnisku w Rovaniemi zaginęły nasze bagaże. Wylądowaliśmy na Kole Polarnym z bagażem podręcznym. Na szczęście dobę później udało się bagaż znaleźć i, przede wszystkim, dostarczyć do naszej chatki. Ponieważ brak adresu, musiałem po kuriera wyjechać na główną drogę. Monika uwieczniła moment mojego powrotu z upragnionymi plecakami.
|
|